poniedziałek, 11 czerwca 2012

W stronę żywej specyfikacji

Czytałem kiedyś bajkę o tym jak to Product Owner tworzy w notatniku wymagania prezentowane przez kilka linijek tekstu, później programiści tworzą z tego testy funkcjonalne i żyli długo oraz szczęśliwie. Bajka nazywała się "Agile coś tam" i miała niewiele obrazków.

Chociaż w głębi duszy wierzę, że wspomniana współpraca, harmonia i trendy słowo : "synergia", są teoretycznie możliwe pomiędzy tzw. "IT" i tzw. "Biznesem", to jednak w praktyce na chwilę obecną ograniczamy się głównie do aktywności ze strony zespołu programistycznego.

Tumbler

Krótko i na temat. Tumbler (tumbler home) pozwala zrobić coś takiego :




(Jeśli ktoś nie wie skąd się wzięły adnotację ---> Behavior Driven Development)

Później generujemy ładny raport :


I nawet to jako tako jest to użyteczne dopóki mamy mało "user stories". Gdy liczba scenariuszy zaczęła zbliżać się do 1500 zauważyliśmy, że już mało komu chce się to czytać.

Tumbler + Maven

W trakcie jednej z prezentacji na GeeCONie, prowadzący ją koleżka wyłożył proste acz idealne rozwiązanie tego problemu

- Jeśli testów jednostkowych nie trzymasz w jednym module to dlaczego masz robić inaczej z testami funkcjonalnymi?

I tak oto rozbijamy sobie projekt, który pełnił rolę worka testowego, na głównego POMa i podmoduły reprezentujące konkretne ficzery:



Teraz zostaje nam już tylko odpalić mvn clean test (czasem trzeba dać install na commonie) i w każdym pod module pojawi się ładny mini raport.

I już tylko pozostaje nam poskładać to wszystko do kupy...

+ Groovy

Zakreślony na czerwono pliczek odpalamy na sam koniec. Znajdzie on wszystkie raporty i sklei w całość:



A jak klikniemy w w nagłówek sekcji to zobaczymy raport szczegółowy z domeny danego ficzera:



I dalej schodzimy do poziomu pojedynczych user story.

Do szczęścia pozostaje już tylko dopracowanie tekstów w Given, When, Then tak aby ci biedni ludzie zza miedzy wiedzieli o co w tym wszystkim chodzi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz