niedziela, 15 kwietnia 2012

Umysł emocjonalny

Pierwszy obraz jaki widzisz w swojej głowie po usłyszeniu słów uczucia i emocje to obraz scalonego z klawiaturą programisty, który wykorzystuje odziedziczony i rozwijany od setek milionów lat mechanizm umysłowy aby stworzyć doskonały kod.

Nie. Widzisz zapewne coś przeciwnego : dynamiczne obrazy przedstawiające fascynujące przeżycia i wyraźne wspomnienia ekstremalnych momentów z twojego (lub cudzego) życia. Treść raczej rzadko kiedy ma cokolwiek wspólnego z programowaniem a raczej czerpie garściami z tematów nazywanych powszechnie "czysto ludzkimi".

Nie musi tak być...





Ukryta moc obliczeniowa

Eksperyment przebiegał następująco:

  • Każdy z uczestników wybiera kartę z jednej z czterech kupek ("kupka" to chyba odpowiednie słowo)
  • Każda wybrana karta to punkty dodatnie lub ujemne
  • Jedyne informacje dostarczone uczestnikom mówią, że pewne kupki są "lepsze" od innych
  • Faktycznie kupki zostały tak przygotowane, że dwie z nich w okresie długofalowym przynosiły więcej strat niż zysku
  • Kolejność kart została tak przygotowana aby rozpoznanie "natury kupki" było w zasadzie niemożliwe (Odpowiednie programy komputerowe już o to zadbały).
  • Przez cały czas trwania eksperymentu naukowcy monitorowali "odpowiedź czuciową" uczestników mierząc przewodność ich skóry (na podstawie założenia, iż przeżywając emocje ludzie (a dokładnie ich skóra) mają tendencję do wydzielania potu, który to zmniejsza opór elektryczny)
Wnioski
Po pewnym czasie trwania eksperymentu naukowcy zauważyli, że organizmy badanych niejako przygotowują się do odparcia ataku zaraz przed tym jak mieli wyciągnąć kartę ze "złej" kupki. (Dokładnie stwierdzono to na podstawie znacznego skoku przewodności skóry). Możemy z tej obserwacji wyciągnąć wniosek, że my - ludzie - a w zasadzie nasze umysły, są w stanie wykonywać niesamowicie skomplikowane obliczenia, których wyniki otrzymujemy w postaci działania czegoś co możemy nazwać INTUICJĄ lub INSTYNKTEM.

Wymagający czytelnik mógłby zauważyć, że powyższe wnioski być może zostały wyciągnięte zbyt pochopnie. Cóż, wspomniany eksperyment powtórzono i to powtórzono nie na byle kim. Na co dzień naukowcy zajmujący się neurobiologią muszą się "ograniczać" do eksperymentów na szczurach,świnkach morskich i amerykańskich studentach. Jednakże od czasu do czasu ktoś sobie coś uszkodzi i staje się tak długo oczekiwanym rekwizytem badawczym. Na scenę wchodzi...

Pacjent EVR

Pod tym pseudonimem kryje się nieszczęśliwa historia człowieka, któremu z powodu zmian rakotwórczych usunięto fragmentu kory czołowej (a konkretnie przedczołowy płat środkowy - czy coś takiego). Zaraz po operacji praktycznie każdy aspekt życia pacjenta EVR zaczął się rozpadać ze względu na niemożliwość dokonania szybkich wyborów. Każda decyzja - czy to zakup warzywa czy wybranie miejsca posiłku, musiała być poprzedzona najdrobniejszą analizą każdego detalu. Co i tak nie uratowało go przed utopieniem wszystkich swoich oszczędności w trefnych inwestycjach. Za straconą kasą poszła stracona miłość żony i w końcu pacjent EVR znalazł się w szpitalu

W szpitalu Został on poddany szczegółowym badaniom, które stwierdziły, że z punktu widzenia logiki nasz pacjent funkcjonuje znakomicie. Jednakże w trakcie badań badacze zauważyli coś dziwnego - bez względu na tematykę pytań i badań pacjent EVR przez cały czas wydawał się być pusty emocjonalnie. I faktycznie. Gdy przeprowadzono na nim eksperyment z kartami odczyty przewodności skóry (czyli "miernik odczuwania") nic nie wykazywały. Pacjent przez cały czas dokonywał błędnych wyborów przegrywając grę.

I ostatnia ciekawostka. Okazało się, inne osoby ze schorzeniami podobnymi do EVR potrafiły w pewnym stopniu przewidzieć logicznie, która kupka kart jest niebezpieczna ale ta wiedza nie wpłynęła absolutnie na ich decyzje!

Co z tego wynika dla informatyka

No, odpowiedź na to pytanie powinna być raczej oczywista. Jak by było zajebiście gdyby swędzenie lewego kciuka dało ci znać, że właśnie wprowadzasz poważnego buga do aplikacji? Ja sobie doskonale zdaje sprawę, że na świecie jest pełno innego typu "pacjentów", którym wydaje się, że można przeprowadzić gigantyczną analizę, wszystko zaplanować na 20 lat w przód a później wyniki tej analizy dać grupie "kodujących małpek". Złudzeniom i omamom poświecimy osobny odcinek. Dzisiaj skupmy się na rzeczywistości, w której to programista co chwila musi podejmować decyzje oddziałujące na niezwykle skomplikowane środowisko złożone z masy wymagań funkcjonalnych i multum zależności technicznych . W takich warunkach jest totalnym bezsensem oczekiwać, że nasz świadomy mechanizm umysłowy zapamięta i rozpracuje każdy problem, który ujrzy na swej drodze. Jeśli istnieje dodatkowa moc obliczeniowa to dlaczego jej nie użyć?

Jeśli ktoś czytał tego bloga od początku to pewnie wie, że ta cała "dodatkowa moc obliczeniowa" nie jest jakimś magicznym wynalazkiem. O tym czym jest umysł świadomy a czym nieświadomy można przeczytać choćby tutaj --> Model umysłu. Prawie, że pod naszym nosem, za zasłoną myślenia abstrakcyjnego działa prawdziwy "rozpierdalacz informacji", który interpretuje otaczającą cię rzeczywistość (Tak czy inaczej te przerobione informacje wpłyną na nasze decyzje, które później będziemy sobie racjonalizować). I tutaj pojawia się moment w którym ten cały mechanizm można użyć na naszą korzyść.

Generalnie ta nasza podświadoma maszynka łyka wszystko to co dostanie : nie ważne czy informacje dociera do mózgu przez oczy,uszy,dotyk czy też zostaje w nim bezpośrednio wytworzona . Dokładnie! Z tego co wiem sportowcy od dawna ćwiczą swój instynkt poprzez przeróżne wizualizacje.W zakresie tej tematyki pojawiło się wiele technik o różnym stopniu powodzenia. Temat rozwinę w następnych odcinkach jakkolwiek na dzień dzisiejszy kto chce może sobie poszukać informacji w necie lub zerknąć do książki :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz